Notowania giełdowe, inwestycje, zlecenia, rachunki inwestycyjne…- wszystko to dla przeciętnego człowieka zdaje się być „czarną magią”. Jak odnaleźć się w zawiłościach giełdy, trudnej terminologii, aby móc inwestować na giełdzie?
Otóż, warto zdecydować się na usługi, jakie świadczy dom maklerski. Domy maklerskie i specjaliści, którzy w nich pracują, stworzą i poprowadzą dla nas rachunek inwestycyjny, przeprowadzą transakcje, które im zlecimy. Oprócz tego możemy również liczyć na doradztwo inwestycyjne z ich strony. Pamiętajmy też, że wiele domów maklerskich prowadzi swoje usługi za pomocą Internetu.
Takie wirtualne biura to dla Klienta zysk czasu i oszczędność pieniędzy. Okazuje się, iż płacimy mniejszą prowizję, a zlecenia transakcji docierają szybko i sprawnie do profesjonalistów. Poza tym mamy łatwy i szybki dostęp do notowań giełdowych. Tak naprawdę każdy może zostać klientem domu maklerskiego. Ludzie jednak często wyobrażają sobie, że taka decyzja wiąże się z bezustannym śledzeniem notowań giełdowych. W zasadzie wcale tak nie musi być. Czasami klient zamyka inwestycję nawet tego samego dnia, kiedy rozpoczyna- wówczas śledzi notowania bezustannie. Jednak przy dłuższym czasie należy jedynie w miarę na bieżąco śledzić wydarzenia.
Zanim się zdecydujesz na bycie klientem domu maklerskiego, na inwestowanie i poznawanie świata giełdy, powinieneś poznać dwa podstawowe pojęcia- hossa i bessa. Pierwsze z nich wiąże się z długą czasowo dominacją popytu, co w efekcie oznacza długotrwały wzrost kursu giełdowego papierów wartościowych bądź towaru. Bessa to termin łączący się z długą dominacją podaży, co- jak łatwo wydedukować, oznacza spadek kursu giełdowego papierów wartościowych lub towaru.